Po raz kolejny zaglądamy na klecińską plebanię, aby poznać recepturę na pasztet, który możemy uzyskać z tzw. odzysku.
Nie marnuj!
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przy oszczędzaniu jedzenia i niewyrzucaniu go warto popatrzeć na sposoby, którymi kierowali się nasi przodkowie. - W czasach, gdy żywność ze względu na swoje ceny jest coraz bardziej szanowana, starajmy się zachować w naszej kuchni zasady, które były w domach naszych babć i mam, gdzie nic się nie marnowało. Wszystko, co zostało do kuchni przyniesione z wyjątkiem kości i sierści, nadaje się do przerobienia i przygotowania wspaniałych posiłków - mówi ks. Witold Hyla, dodając: - Chciałbym tym razem w sposób szczególny zwrócić uwagę na mięso, którego używamy do rosołu. Niestety wiele współczesnych gotujących pań i panów po przygotowaniu rosołu mięso wyrzuca jako odpad. Nie wolno tego robić. Mięso należy wyjąć z rosołu oraz obrać z kości. W takiej formie nadaje się na wiele okoliczności. Można z niego zrobić wiele dań.
Reklama
Dla zdrowia
W wielu polskich rodzinach, podczas niedzielnego obiadu, serwowany jest rosół. A co zrobić ze skórami z szyjki, piersi, których nikt nie chce jeść?- Są ludzie, którzy chętnie zjadają skórki, a polecam, bo to jest potrzebny budulec do tworzenia takich części naszego ciała jak włosy, paznokcie czy wyściółka stawów. Wiele osób nie jest przekonanych do jedzenia mięsa w takiej postaci. Jednym to dobrze nie wygląda, innym nie smakuje - zaznacza ks. Hyla.
Wśród potraw, które można przygotować z tzw. mięsa rosołowego, najczęściej wymieniane to: pasztet, mięsny farsz do pierogów, krokietów lub pyz, potrawka z mięsa, pasta do pieczywa. Ksiądz Witold Hyla poleca przygotowanie pasztetu.
Pasztet plebana
Przygotowanie dobrego pasztetu związane jest z pewnymi zasadami, które sprawiają, że proces powstania odkłada się w czasie. - W zależności od tego, jakie ilości rosołu przygotowujemy, odkładamy z rosołu skórki i niewykorzystane mięso. Gromadzimy je w zamrażalniku po to, aby w przyszłości zrobić z nich pyszny pasztet. Oprócz skórek z rosołu można też zbierać skórki z golonki. Po zgromadzeniu odpowiedniej ilości skórek odmrażamy je. Jeśli chcielibyśmy urozmaicić naszą potrawę, możemy dodać także jarzyny wykorzystane w rosole. Kolejny krok to zmielenie jarzyn z mięsem. Zmienić je razem z mięsem. Koniecznie musimy dodać surowe wątróbki. Wszystko starannie należy wymieszać - mielone mięso, skórki, surową wątróbkę. Wszystko należy przyprawić według uznania i tym sposobem mamy pasztet. Można go zapasteryzować w słoiczki lub upiec w piekarniku. Wybierając opcję pieczonego pasztetu, należy pamiętać, aby do mielonego mięsa i wątróbki dodać jajko i trochę mąki. Może to być mąka pszenna lub orkiszowa, ale także inna dostępna na rynku, w zależności od tego, jaka nam smakuje. Do pieczonego pasztetu należy dodać trochę rosołu lub bulionu z gotowanych kości. Pasztet pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 200 stopni. Początkowo pieczemy w wysokiej temperaturze, potem zmniejszamy temperaturę do 180 stopni i pozostawiamy w piekarniku do upieczenia. Do pasztetu, szczególnie tego pieczonego, możemy dodawać, w zależności od naszych smaków i oczekiwań, suszone owoce np. śliwka. Możemy dodawać gruszki w zalewie octowej, żurawinę, ale wielu osobom smakuje też pasztet z grzybami. W przypadku grzybów suszonych - po namoczeniu - świetnie nadają się do pasztetu. Smacznego.