Reklama

Wiara

„Nie mieszajcie mnie do tego uzdrowienia! To nie ja, to Matka Boża” - o. Pio o różańcu

Adobe Stock

Ojciec Pio, jeden z największych świętych wszystkich czasów, nieustannie modlił się na różańcu. Zawsze widywano go modlącego się, z różańcem w ręku. Z tego powodu jego współbrat i zarazem biograf o. Alessandro da Ripabottoni oraz abp Paweł Carta określali go „żyjącym różańcem”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zamiłowanie do modlitwy różańcowej Ojciec Pio wyniósł z domu rodzinnego, w którym codziennie wieczorem, o stałej porze, rodzice wraz ze wszystkimi dziećmi wspólnie, na klęcząco, odmawiali Różaniec. Jego matka była bardzo pobożna, to samo można powiedzieć o jego ojcu, uważanym za człowieka, który nieustannie odmawiał Różaniec, a zamiłowanie do tej modlitwy przekazał swojemu synowi. Francesco, już jako mały chłopiec, sam odmawiał Różaniec podczas pilnowania owiec pasących się na Piana Romana. W styczniu 1903 roku, kiedy żegnał się z rodziną przed odjazdem do nowicjatu, jego Matka dała mu swój różaniec, który zachował do końca życia. „On dotrzyma ci towarzystwa w miejsce matki” – powiedziała to, żeby upewnić go o opiece Matki Bożej Różańcowej. Źródłem umiłowania modlitwy różańcowej przez św. Ojca Pio była jego miłość do Matki Najświętszej, którą również wyniósł z rodzinnego domu w Pietrelcinie i pogłębiał z każdym dniem w życiu zakonnym. Jego bezgraniczne oddanie Matce Najświętszej zaowocowało pragnieniem całkowitego upodobnienia się do Jej Syna, a także do Niej samej. Usilnie dążył do nabycia cnót określanych jako maryjne, przede wszystkim cnoty pokory, ubóstwa, gotowości do podejmowania ofiar i znoszenia wszelkich cierpień dla wzrostu Królestwa Bożego.

Reklama

Doświadczając nieustannej pomocy i opieki Matki Bożej, św. Ojciec Pio gorąco pragnął szerzyć miłość do Maryi i zachęcać wszystkich do powierzenia się Jej opiece. W liście do swojego kierownika duchowego, o. Agostino, z 1 maja 1912 roku pisał: „Chciałbym mieć tak bardzo mocny i dalekosiężny głos, abym mógł zaprosić grzeszników całego świata do kochania Matki Bożej. Ponieważ to jest dla mnie niemożliwe, modliłem się i będę się modlił do mojego Anioła Stróża, aby wypełnił to zadanie za mnie”. Ze szczególną gorliwością św. Ojciec Pio budził miłość do Maryi u swoich duchowych dzieci. Tak pisał do jednej ze swoich duchowych córek: „Niech Maryja będzie Gwiazdą, która oświetli ci ścieżkę i wskaże bezpieczną drogę, aby dojść do Ojca w niebie. Niech Ona będzie tą Kotwicą, której powinnaś się bardzo mocno trzymać, zwłaszcza w czasie podróży”. Do Maryi Ojciec Pio zwracał się o łaski dla siebie, a jeszcze częściej w potrzebach proszących go o pomoc i wstawiennictwo. Maryi okazywał nieustannie swoją wdzięczność, ciągle obwiniając się, że jest ona zbyt mała.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Stanowczo sprzeciwiał się, gdy osoby uzdrowione jemu przypisywały dokonanie cudu: „To Madonna cię uzdrowiła” – odpowiadał. „Nie ma w tym żadnej mojej zasługi”.

Innym razem prosił: „Nie mieszajcie mnie do tego uzdrowienia, dobrzy ludzie! To nie ja, to Matka Boża”. Wymowne jest jego wołanie do Maryi w czasie ekstazy w Venafro (koło Campobasso), gdzie przebywał od połowy października do 7 grudnia 1911 roku: „Mateńko moja, jak bardzo jesteś piękna! Jakżeż jesteś wspaniała! Kocham Cię bardzo!”.

Ojciec Pio wielbił Maryję także w milczeniu. Jego wieczorną modlitwę bez słów, na zakończenie pracowitego dnia, z prośbą o opiekę na nadchodzącą noc, zauważył o. Carmelo z San Giovanni in Galdo. Ojciec Pio, leżąc w łóżku, miał wzrok przykuty do obrazu Najświętszej Maryi Panny, umieszczonego na ścianie. Wpatrzony był w Maryję jak dziecko, które czeka na pocałunek i czuły gest swojej mamy na dobranoc.

Miłość do Matki Najświętszej Ojciec Pio łączył z wielką czcią dla św. Józefa. Współbracia zaświadczyli, że bardzo często modlił się przed jego wizerunkiem znajdującym się na werandzie.

Reklama

Miłość św. Ojca Pio do Matki Najświętszej wpłynęła na charakter jego pobożności – na wskroś maryjnej. Do Niej zwracał się w licznych nowennach i różnych formach nabożeństw, a przede wszystkim w modlitwie różańcowej, którą odmawiał nieprawdopodobną ilość razy każdego dnia.

Podziel się cytatem

Mówiąc o Różańcu w życiu Ojca Pio, trzeba wspomnieć, że w pierwszych latach kapłaństwa z powodu częstego płaczu przebył on chorobę oczu. Jego wzrok pogorszył się do tego stopnia, że nie był w stanie odczytać tekstów modlitw z mszału i brewiarza. Z tego powodu w marcu 1912 roku otrzymał pozwolenie na odprawianie Mszy świętej wotywnej ku czci Najświętszej Maryi Panny, którą znał na pamięć, a brewiarz zamieniono mu na codzienne odmawianie całego Różańca, obejmującego wówczas piętnaście tajemnic.

Różaniec św. Ojciec Pio odmawiał nieustannie. Potwierdził to, gdy 16 czerwca 1921 roku był przesłuchiwany przez bpa Raffaello Carlo Rossiego, wizytatora Świętego Oficjum. Z udzielonych przez Ojca Pio pod przysięgą odpowiedzi dowiadujemy się, że każdego dnia kilka godzin przeznaczał na rozmyślanie, a Różaniec odmawiał jako modlitwę nieustanną.

W jednym z raportów na temat Ojca Pio, które w ramach nałożonych na niego sankcji gwardian klasztoru w San Giovanni Rotondo musiał co dwa miesiące przesyłać do Świętego Oficjum, znajduje się informacja podana przez o. Raffaele: „Można powiedzieć, że w ciągu dnia nieustannie się modli, ponieważ gdy idzie korytarzem, widać jak porusza wargami i przesuwa w palcach paciorki różańca”.

Podziel się:

Oceń:

+13 -1
2022-09-29 21:02

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Warszawiacy na granicy

Kościół pw. Świętej Trójcy w Terespolu

Wojciech Dudkiewicz

Kościół pw. Świętej Trójcy w Terespolu

Wierni z warszawskich parafii przygotowują się do udziału w inicjatywie „Różaniec do granic.” Najpewniej najwięcej osób będzie się modlić na fragmencie granicy w diecezji drohiczyńskiej.

Więcej ...

Towarzystwo Przyjaciół MWSD

2025-12-10 14:21
MWSD we Wrocławiu

ks. Łukasz Romańczuk

MWSD we Wrocławiu

Metropolitalne Wyższe Seminarium Duchowne we Wrocławiu przypomina o inicjatywie, która swoją inaugurację miała pod koniec 2018 roku. Jest to jedna z odpowiedzi na ciągłe powtarzanie stwierdzeń o “kryzysie powołań”. Towarzystwo Przyjaciół MWSD we Wrocławiu jest okazją, aby przejść z narzekania do działania.

Więcej ...

Adwentowe spotkania Ruchu Światło-Życie w Pieszycach i Wałbrzychu

2025-12-10 10:42
Uczestnicy Rejonowego Dnia Wspólnoty w Pieszycach podczas modlitwy i konferencji w domu Sióstr Salezjanek

Archiwum prywatne

Uczestnicy Rejonowego Dnia Wspólnoty w Pieszycach podczas modlitwy i konferencji w domu Sióstr Salezjanek

Adwent w Ruchu Światło-Życie to zawsze czas intensywnego duchowego zatrzymania, ale tegoroczne Rejonowe Dni Wspólnoty w Pieszycach i Wałbrzychu stały się czymś więcej - przestrzenią ponownego odkrywania, że misyjność nie jest dodatkiem do chrześcijańskiego życia, lecz jego rdzeniem.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kalendarz Adwentowy: Odpoczynek dla zmęczonych serc

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Odpoczynek dla zmęczonych serc

Wspomnienie Matki Bożej Loretańskiej

Święci i błogosławieni

Wspomnienie Matki Bożej Loretańskiej

Gizela Jagielska zwolniona ze szpitala w Oleśnicy

Wiadomości

Gizela Jagielska zwolniona ze szpitala w Oleśnicy

Arcybiskup Wacław Depo udzielił dyspensy na 26 grudnia

Kościół

Arcybiskup Wacław Depo udzielił dyspensy na 26 grudnia

Presja ma sens. Prokuratura zmienia termin przesłuchania...

Wiadomości

Presja ma sens. Prokuratura zmienia termin przesłuchania...

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia...

Wiara

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia...

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Kalendarz Adwentowy: Wiara, która otwiera oczy

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wiara, która otwiera oczy

Kalendarz Adwentowy: Miasto na wiecznej Skale

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Miasto na wiecznej Skale