Fińskiego duchownego, który stanowczo upomina zwierzchnika Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, cytuje portal Orthodox Times. Arcybiskup helsiński i całej Finlandii nawiązuje bezpośrednio do odkrytych w ostatnich dniach śladach masakry ludności cywilnej, dokonanej w Buczy przez rosyjskie wojska.
- W ciągu ostatniego miesiąca Rosja wielokrotnie pokazała, że nie stara się unikać ofiar wśród ludności cywilnej w swej wojnie na Ukrainie. Z bezsilnością śledziliśmy napływ wiadomości i zdjęć zbombardowanych do ruin domów mieszkalnych, szpitali i kościołów. Dziś zobaczyliśmy i usłyszeliśmy coś, w co trudno uwierzyć. Działania Rosji w Buczy i innych ukraińskich miastach i wsiach nie przedstawiają już horroru wojny, ale ludzkie zło w najgorszym wydaniu - mówił abp Leon. - Jak orzekła społeczność międzynarodowa, są to zbrodnie wojenne, za które Rosja otrzyma wyrok w odpowiednim czasie. Kierownictwo Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej do tej pory wspierało przywódców państwa w błogosławieniu tej wojny, a nawet przedstawiało ją jako uzasadnioną "świętą wojnę". Teraz jest najwyższy czas, aby Kościół w Rosji zdał sobie sprawę, że zbłądził.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zwierzchnik fińskich prawosławnych zwrócił się wprost do patriarchy Cyryla: "Pamiętaj o obietnicach, które złożyłeś przed Bogiem jako biskup i patriarcha. Trzeba się z nich rozliczyć przed Wszechmogącym. Na miłość Chrystusa, obudź się i potęp to zło. Wykorzystaj swoje wpływy, aby promować pokój. Zrób co w twojej mocy, by zakończyć tę wojnę. Modlę się, aby pokora i mądrość Boża cię prowadziły".
Fiński Prawosławny Kościół Autonomiczny historycznie wywodzi się z ziem podległych dawnemu Imperium Rosyjskiemu i Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Autonomię względem RKP uzyskał w 1921 r., niespełna cztery lata po ogłoszeniu niepodległości Finlandii, a dwa lata później autokefalię nadał mu ekumeniczny patriarcha Konstantynopola. Według danych z 2017 r. zrzeszał niewiele ponad 60 tys. wyznawców.