Francja: poronione dzieci będą miały imię i nazwisko
Krzysztof Bronk/vaticannews.va / Paryż (KAI)
pixabay.com
Francja uczyniła kolejny krok w kierunku uznania człowieczeństwa nienarodzonych dzieci. W tych dniach wchodzi w życie prawo, które umożliwia rodzicom poronionych dzieci nie tylko wpisanie ich do ksiąg stanu cywilnego, ale także nadanie im imienia i nazwiska.
Tym aktem państwo bierze pod uwagę cierpienia tych ludzi i uznaje ich za rodziców – zauważa Isabelle de Mézérac, przewodnicząca stowarzyszenia SPAMA, które udziela wsparcia rodzinom cierpiącym z powodu śmierci swych dzieci. Jej zdaniem, dotychczasowa praktyka, która umożliwiała rejestrację poronionego dziecka w urzędzie stanu cywilnego, ale bez nadania mu nazwiska, była dla rodziców niezrozumiała i rodziła w nich dodatkowy ból. Teraz to ograniczenie zostało zniesione, co pomoże im lepiej przeżywać żałobę – uważa de Mézérac.
Francuscy prawodawcy zastrzegają jednak, że rejestracja poronionego dziecka nie pociąga za sobą żadnych konsekwencji prawnych, to znaczy nie nadaje nienarodzonemu dziecku osobowości prawnej. Trzeba bowiem pamiętać, że ten sam parlament, który umożliwił nadanie nazwiska poronionym dzieciom, dąży jednocześnie do liberalizacji prawa aborcyjnego, a konkretnie do przesunięcia progu aborcji na życzenie z 12 do 14 tygodni.
W Miejskim Ośrodku Kultury im. Władysława Sebyły w Kłobucku odbyła się gala podsumowująca II Regionalny Konkurs Plastyczny „W kłobuckim kościele jest skarbów wiele”, zorganizowany przez miejscową parafię św. Marcina – sanktuarium Matki Bożej Kłobuckiej Niepokalanej Ucieczki Grzeszników.
Eksperci: Zarządzenie prezydenta stolicy ws. symboli religijnych narusza Konstytucję RP
2024-05-17 19:16
Dawid Gospodarek/KAI
flickr.com
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie chce symboli religijnych w publicznych przestrzeniach stołecznych urzędów. "Urząd jest świecki i jest neutralny światopoglądowo i religijnie, takich symboli, w przestrzeniach wspólnych, tam, gdzie przyjmowani są klienci urzędu, nie powinno być" - przekonuje rzeczniczka urzędu. Zdaniem Łukasza Bernacińskiego z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego, zarządzenie prezydenta stolicy narusza gwarantowaną konstytucyjnie wolność sumienia i religii. Profesor UKSW, politolog ks. Piotr Mazurkiewicz ocenia z kolei, że takie inicjatywy nie mają nic wspólnego z neutralnością lecz są próbą ateizowania przestrzeni publicznej.