„Chcąc doznać pełni szczęścia trzeba je dzielić z kimś drugim” - te słowa Marka Twaina wypisane na okolicznościowym medalu z okazji X Jurajskiego Pikniku Rodzinnego, zorganizowanego przez Ośrodek Szkolno-Wychowawczy nr 5 w Częstochowie najlepiej charakteryzują profil i działalność tej renomowanej placówki.
6 października br. kolejny raz lasy w okolicach Sokolich Gór rozbrzmiewały dziecięcym śmiechem i muzyką. Z inicjatywy Dyrekcji Ośrodka, Niezalażnego Klubu Biegusów i z pomocą licznych przyjaciół, wychowankowie placówki wraz z całymi rodzinami, chociaż na kilka godzin mogli zapomnieć o problemach związanych z niepełnosprawnością, kłopotach wychowawczych i trudnych sprawach codziennego życia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Organizatorzy przygotowali liczne atrakcje, umożliwiające dzieciom niepełnosprawnym zaprezentowanie swoich talentów, spełnienie najskrytszych marzeń, udział w zdrowej rywalizacji i wspaniałej zabawie. W przygotowanie włączył się cały personel Ośrodka na czele z dyr. Małgorzatą Mysłek i Alicją Bednarek, tradycyjnie od 10 lat członkowie Klubu Biegusów ze Stefanem Palą, Wiesławem Kulejem i Krzysztofem Koselskim, a także zawsze gotowi do pomocy i współpracy wychowawczej rodzice. Nie zabrakło przyjaciół, jak chociażby komandosów z Lublińca, policjantów, judoków, częstochowskich żużlowców i harlejowców, ludzi świata polityki i władz samorządowych.
Pośród atrakcji wymienić trzeba wielki bieg z udziałem wszystkich uczestników pikniku, wyścigu na minirowerkach, w workach, toru przeszkód, meczu piłki nożnej, jedzenie pierników na czas, wspólnego rysowania i licznych konkursów sprawnościowych. Powodzeniem cieszyła się przejażdżka konna, jazda na motocyklach, zajęcie miejsca w radiowozie policyjnym. Wszystko to przy dobrej muzyce, wzajemnej życzliwości i rodzinnej atmosferze. Nie zabrakło wyśmienitych pieczonek, kiełbasek i pysznych słodyczy, w tym popularnych krówek od „Niedzieli”. Jak przystało na jubileusz, były okolicznościowe dyplomy, medale i upominki.
Chociaż godziny wspólnej zabawy minęły szybko, dla rodziców i opiekunów były to błogosławione chwile odpoczynku, okazja do zapomnienia o codziennych troskach, powód do dumy ze swoich milusińskich, a także przekonanie, że ich pociechy, dzięki takim placówkom jak Ośrodek Szkolno-Wychowawczy nr 5, mogą czuć się poza domem bezpiecznie. Najlepszą nagrodą dla organizatorów były uśmiechnięte buźki dzieci i proste słowo „dziękuję” wypowiedziane przez szczęśliwych rodziców.
ZOBACZ GALERIĘ FOTO