Arcybiskup Genui przyznał, że był czas, kiedy chrześcijanie odcinali się od społeczeństwa i od polityki. Uważano wtedy za wystarczające spójne świadectwo osobiste. Ale to za mało – dodał. "Jezus nakazał nam przecież, abyśmy byli solą i zaczynem dla świata i takimi powinniśmy być" - podkreślił. W tym kontekście przewodniczący CCEE przypomniał społeczne nauczanie Kościoła, które zachęca wierzących do zaangażowania na rzecz dobra wspólnego.
Odnosząc się do problemu terroryzmu purpurat zaznaczył, że narody europejskie muszą przezwyciężyć strach. „Jest on uzasadniony, gdyż akty terrorystyczne są rzeczywistością, ale religia daje wielki zastrzyk zaufania, wewnętrzną siłę, daje nadzieję na przezwyciężenie pokusy nie tylko strachu, ale także zamknięcia się w sobie samym poszczególnych ludzi, grup czy państw” – powiedział kardynał. Dodał, że chrześcijaństwo daje wewnętrzną siłę, aby patrzeć dalej i wyżej, a nie tylko skupiać się na chwili obecnej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu