Reklama

Niedziela Przemyska

Dotknąć Bożego miłosierdzia

Pan Henryk aktywnie uczestniczył we wszystkich pracach i wydarzeniach parafialnych. Często mawiał: „to na chwałę Bożą”

Archiwum parafii

Pan Henryk aktywnie uczestniczył we wszystkich pracach i wydarzeniach parafialnych. Często mawiał: „to na chwałę Bożą”

Szerzenie czci Miłosierdzia Bożego niekoniecznie wymaga wielu słów, ale zawsze chrześcijańskiej postawy wiary, zaufania Bogu i stawania się coraz bardziej miłosiernym. Wciąż niezatarte pozostają wspomnienia takiego apostolstwa, które dawał swoim życiem wieloletni nasz kościelny, pan Henryk Marek.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sobotę 15 stycznia nagle, w wieku 68 lat zmarł Człowiek niby zwyczajny, a jednak niezwykły. Jako gorliwy czciciel Miłosierdzia Bożego przez wiele lat był liderem życia religijnego w lokalnej społeczności. Pan Henryk to człowiek ogromnej wiary, ofiarny, serdeczny, a przede wszystkim głęboko przekonany, że nawet najgłębsza wiara nie zapewnia zbawienia, jeżeli nie jest poparta uczynkami. Zdanie z Listu św. Jakuba Apostoła: „Wiara bez uczynków jest martwa” stało się myślą przewodnią jego życia. A szerząc kult Miłosierdzia Bożego zdawał się ciągłe przypominać zapewnienie Pana Jezusa: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”.

Był kościelnym ponad trzydzieści lat. Współpracował z czterema księżmi proboszczami. Posługę podjął w 1990 r., gdy pojawiła się idea powstania samodzielnej placówki duszpasterskiej w Skołoszowie. Wtedy to miejscowy dom ludowy (znajdujący się naprzeciw domu rodziny Marków) został zaadaptowany jako tymczasowa kaplica do sprawowania Eucharystii. Takie położenie ułatwiało panu Henrykowi pracę i szybką reakcję na różne potrzeby. Msze św. sprawowali z początku kapłani dojeżdżający z Radymna, a 12 kwietnia 1991 r. administratorem nowo powstałej parafii w Skołoszowie został śp. ks. prał. Kazimierz Golenia – proboszcz z Radymna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Następny etap posługi pana Henryka przypadł na czasy proboszczowania ks. Bolesława Koniecznego. Zakres jego obowiązków wówczas znacznie się zwiększył. Był to etap budowy kościoła parafialnego i plebanii. Trzeba było łączyć posługę kościelnego, radnego parafialnego (zbierał składki na budowę), pracę przy powstającym kościele z obowiązkami rodzinnymi i zawodowymi. Pracował zawodowo jako kolejarz, prowadził gospodarstwo rolne, był mężem i ojcem czwórki dzieci. Swoim niewielkim konikiem uprawiał nie tylko własne pole, ale chętnie pomagał także innym. Rzadko kiedy brał wynagrodzenie za wykonaną pracę, a często mawiał: „to na chwałę Bożą”.

Trzecim proboszczem, z którym przez długie lata wiernie współpracował, był śp. ks. prał. Henryk Hazik. Zapracowany był do granic możliwości nie tylko ksiądz proboszcz, ale i pan kościelny. Za proboszczowania ks. Hazika trwały prace wykończeniowe w świątyni, we własnym zakresie wykonano ławki i podstawowe wyposażenie. Powstała wówczas Kalwaria (czyli parafialny park z architekturą sakralną) z pięknym ogrodzeniem, ułożono kostkę wokół kościoła, założono parafialny cmentarz, odnowiono na terenie parafii stare krzyże i kapliczki przydrożne. Ponadto wybudowano nowe obiekty upamiętniające różne wydarzenia o charakterze religijnym i patriotycznym. Pan Henryk aktywnie uczestniczył we wszystkich tych pracach i wydarzeniach. W procesjach zawsze szedł na ich czele, jako przewodnik. Jednocześnie pan kościelny coraz bardziej pochłonięty był pracą dla dorastających dzieci. Pomagał starszej córce w budowie domu, synowi w remoncie zakupionego gospodarstwa oraz rozbudowywał własny dom na potrzeby młodszych dzieci. Z wielkim poświęceniem opiekował się również wnukami, co sprawiało mu wielką radość.

Reklama

Dnia 15 kwietnia 2013 r. ks. prał. Henryk Hazik przygotował uroczystość związaną z rocznicą powstania styczniowego i bierzmowaniem młodzieży. Tuż przed jej rozpoczęciem zasłabł i został zabrany do szpitala, gdzie zmarł. Po odejściu ks. Hazika duszpasterstwo w parafii przejął ks. Mieczysław Federkiewicz, a pan Henryk kontynuował swoją służbę dalej. Był już wtedy na emeryturze, więc swoje obowiązki spełniał bardzo sumiennie, bez zbędnego pośpiechu, dużo czasu poświęcając na modlitwę osobistą i prace przy świątyni. Miał swój ceremoniał. Znacznie wcześniej przed rozpoczęciem nabożeństw przychodził do kościoła. Pierwsze kroki kierował do misyjnego krzyża. Modlił się przed nim, całował go i szedł do zakrystii. Po przygotowaniach do Mszy św. zatapiał się przed obrazem Miłosierdzia Bożego w modlitwie do czasu przyjścia ministrantów. Z nimi następnie ćwiczył czytanie lekcji i śpiew. Był zelatorem najstarszej w parafii róży różańcowej oraz animatorem modlitwy, prowadząc najpierw w domach prywatnych, a później w kaplicy przedpogrzebowej Różaniec za zmarłych. Jako przewodnik zorganizował i poprowadził około trzydzieści pielgrzymek na Wielki Odpust do Kalwarii Pacławskiej. Starał się zawsze, aby były one przeżyte w wielkim skupieniu.

W roku 2018 bardzo ciężko zachorował nasz pan kościelny. Był długo hospitalizowany. Dzięki Panu Bogu odzyskał siły, ale choroba zostawiła trwałe ślady. Następny rok był równie trudny dla pana Henryka. Po krótkiej, ale ciężkiej chorobie zmarł jego najstarszy, 45-letni syn (zawodowy żołnierz i sportowiec). Pan kościelny gorąco modlił się o uzdrowienie syna, ale inna była wola Boża. Przyjął ten krzyż z wiarą i wielką pokorą.

Na początku tego roku znowu dała znać o sobie choroba. W pierwszy piątek miesiąca stycznia, już przy pomocy syna Piotra i wnuka Maćka przyszedł do kościoła. Osłabiony, ale z wielką czcią przyjął Komunię św. i na chwilę zatopił się w głębokiej modlitwie przed obrazem Bożego Miłosierdzia. Było to już jego ostatnie spotkanie z Panem Jezusem w parafialnej świątyni oraz pożegnanie z wieloletnim, ukochanym miejscem służby Panu Bogu i Kościołowi. Zmarł w szpitalu po kilku dniach.

Wspominamy pana Henryka z wielką wdzięcznością i szacunkiem. Obecność wielkiej rzeszy wiernych na jego pogrzebie dowodzi, że był to człowiek niezwykły. Wiara była jego siłą.

Podziel się:

Oceń:

2022-04-19 09:31

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Czy św. Jan Chrzciciel umarł na darmo?

Fotolia.com

Dziś wspomnienie liturgiczne męczeńskiej śmierci św. Jana Chrzciciela. Warto przypomnieć za co Jan zapłacił głową. Patrząc jednak na to, co się dzieje, również w obyczajowości ludzi Kościoła, w sercu i głowie zwykłego człowieka, może urodzić się myśl, że śmierć Jana nie miała sensu…

Więcej ...

Ogólnopolskie Spotkanie Wojowników Maryi w Szczecinie

2025-05-10 21:37

Wojownicy Maryi Szczecin

Modlitwa w intencji Ojczyzny oraz nowego papieża Leona XIV zdominowała formacyjne Ogólnopolskie Spotkanie Wojowników Maryi w Szczecinie w sobotę, 10 maja. Kapłani i Wojownicy odnowili w czasie adoracji Najświętszego Sakramentu śluby jasnogórskie.

Więcej ...

Kard. Krajewski o chwilach przed ogłoszeniem wyboru Papieża

2025-05-11 11:20

Vatican News

„Po zakończeniu konklawe, a przed ogłoszeniem wyboru – o czym już mogę powiedzieć – kardynałowie podchodzili do nowego Papieża, aby złożyć przyrzeczenie czci i posłuszeństwa. Widać było rozpromienione twarze wszystkich kardynałów, a trzeba wiedzieć, że kardynałowie są z całego świata i w większości się nie znaliśmy” – powiedział kard. Konrad Krajewski, Jałmużnik Papieski w rozmowie z serwisem Vatican News

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Włochy: Brat papieża John Prevost przyjechał do Rzymu

Kościół

Włochy: Brat papieża John Prevost przyjechał do Rzymu

Papież Leon XIV na archiwalnych fotografiach. Jak...

Leon XIV

Papież Leon XIV na archiwalnych fotografiach. Jak...

Leon XIV modlił się przy grobie papieża Franciszka

Leon XIV

Leon XIV modlił się przy grobie papieża Franciszka

Kard. Krajewski o chwilach przed ogłoszeniem wyboru...

Kościół

Kard. Krajewski o chwilach przed ogłoszeniem wyboru...

Kim jest nowy PAPIEŻ?

Leon XIV

Kim jest nowy PAPIEŻ?

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Wiadomości

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Kościół

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

PILNE! Habemus papam! MAMY PAPIEŻA!

Kościół

PILNE! Habemus papam! MAMY PAPIEŻA!

NA ŻYWO: Rozpoczęcie konklawe - transmisja z Watykanu

Kościół

NA ŻYWO: Rozpoczęcie konklawe - transmisja z Watykanu