Mszę św. z biskupem pomocniczym archidiecezji częstochowskiej koncelebrowali m.in. przełożeni, profesorzy seminarium oraz neoprezbiterzy. – Święto dzisiejsze ustanowione przez Benedykta XVI jest owocem Roku Kapłańskiego. Chrystus ustanowiony Najwyższym Kapłanem na zawsze ofiarował samego Siebie jako Ofiarę miłą Bogu, o wartości nieskończonej – powiedział na początku Mszy św. ks. prał. Ryszard Selejdak, rektor seminarium.
Zaapelował o modlitwę o powołania kapłańskie oraz o to, „aby formacja seminaryjna przygotowywała kandydatów do kapłaństwa na wzór Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu

Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela
W homilii bp Przybylski przywołał scenę z powieści „Bracia Karamazow” Fiodora Dostojewskiego, gdy w Sewilli, objawia się Chrystus, a Wielki Inkwizytor zwraca się do Niego ze słowami: Po coś przyszedł? Byłeś nam potrzebny na początku, żeby dać nam swoje nauczanie, Ewangelię. Teraz już nie jesteś nam potrzebny, bo myśmy to wszystko poustawiali po swojemu.
– Dla braci neoprezbiterów kończy się okres formacji w seminarium, ale nie kończy się formacja. Przez całe kapłańskie życie jesteśmy zobligowani, aż do wieczności, do jakiejś autoformacji. Po formacji seminaryjnej jest formacja stała, permanentna – przypomniał biskup.
Reklama
Zaznaczył, że „syntezą formacji jest forma kapłaństwa”. – Formować siebie oznacza, aby zawsze wkładać kapłaństwo i jego realizację w tę jedyną formę Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana. To święto dzisiejsze jest po to, by nas zapytać, czy ty kapłaństwo ustawiłeś po swojemu? My nie mamy naszego kapłaństwa. Tu nie chodzi o jakiś autorski projekt na swoje kapłaństwo. Nie przyjęliśmy kapłaństwa, żeby samorealizować siebie. Mamy tylko udział, albo aż udział w kapłaństwie Jezusa Chrystusa – podkreślił bp Przybylski.
– Czy moje kapłaństwo jest bardziej Jezusowe czy światowe? – pytał biskup. – Jezus w rozmowie z Ojcem mówi o relacji do świata. Od twojego miejsca w świecie, od twojego rozpięcia między Chrystusem a światem będzie zależało to, czy kapłaństwo będzie bardziej Jezusowe, czy bardziej światowe – kontynuował.
– Jezus nam mówi: „Ja nie jestem z tego świata”. Nie jestem światowy, choć przez wcielenie wszedłem w ten świat, żeby go móc zbawić. Celem Jezusa jest doprowadzić innych do Ojca. Czy my chcemy być światowi? Czy chcemy iść za modami tego świata? Czy też chcemy realizować kapłaństwo tak jak chce nam to narzucić świat? Jeśli chcemy być uformowani według kapłaństwa Jezusa to w jakimś sensie nie możemy być z tego świata. Musimy być na tym świecie znakiem nadprzyrodzoności, znakiem innego świata – podkreślił biskup.

Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela
– Kiedy przy spotkaniach synodalnych pytaliśmy świeckich czego przede wszystkim odczekują od księży, to najczęściej prosili, aby w księdzu na Mszy św. było widać jego modlitwę, zanurzenie w Chrystusie. Ludzie nie chcą świeckich funkcjonariuszy, którzy w życiu niczym się nie różnią od świeckich – zaznaczył.
Kościół seminaryjny Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana przy Wyższym Seminarium Duchownym w Częstochowie uroczyście poświęcił 7 czerwca 1996 r. metropolita częstochowski abp Stanisław Nowak.