Reklama

Sport

ME koszykarzy - Polska - Czechy 99:84

PAP/MARTIN DIVISEK

Reprezentacja Polski koszykarzy pokonała w Pradze Czechy 99:84 (29:18, 17:28, 23:17, 30:21) w swoim w pierwszym meczu grupy D mistrzostw Europy. Kolejnym rywalem biało-czerwonych będą w sobotę Finowie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polska - Czechy 99:84 (29:18, 17:28, 23:17, 30:21)

Polska: Mateusz Ponitka 26, A.J. Slaughter 23, Aleksander Balcerowski 14, Michał Sokołowski 12, Michał Michalak 10, Aaron Cel 4, Jakub Garbacz 3, Jakub Schenk 3, Jarosław Zyskowski 2, Dominik Olejniczak 2, Aleksander Dziewa 0;

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czechy: Jan Vesely 17, Jaromir Bohacik 13, Patrick Auda 10, Martin Peterka 9, Vojtech Hruban 8, Ondrej Balvin 6, Ondrej Sehnal 6, Vit Krejci 6, Tomas Kyzlink 5, Martin Kriz 4, Tomas Satoransky 0.

Polacy rozpoczęli mistrzostwa od wygranej, tak jak siedem lat temu w Eurobaskecie we Francji (wówczas wygrali z Bośnią i Hercegowiną). W podstawowej piątce wyszli kapitan Mateusz Ponitka, A.J. Slaughter, Michał Sokołowski, Aleksander Balcerowski i Aleksander Dziewa. W pierwszym składzie Czechów znalazł się Tomas Satoransky, który kilkanaście dni temu doznał urazu stawu skokowego i jego występ w inauguracyjnym spotkaniu nie był pewny do ostatnich godzin przed pierwszym gwizdkiem. Zagrał jednak tylko 17 minut i nie zdobył żadnego punktu.

Kibice gospodarzy stanowili przytłaczającą większość w mogącej pomieścić kilkanaście tysięcy hali O2, ale fani biało-czerwonych byli także widoczni i żywiołowo reagowali na wydarzenia na parkiecie. A te układały się na początku po myśli Polaków.

Aktywny był Ponitka, wiele akcji przechodziło przez najwyższego Balcerowskiego, który albo podawał do kolegów będących w lepszej pozycji, albo zdobywał punkty. Po pierwszych remisach (2:2, 4:4) Polacy uzyskali najpierw kilku, a potem kilkunastopunktową przewagę. W połowie kwarty prowadzili 14:7 i trener Czechów Ronen Ginzburg zmuszony był do wzięcia czasu.

Szkoleniowiec Polaków Igor Milicic też miał uwagi do zawodników i nawet najkrótsze przerwy w grze wykorzystywał do wymiany zdań m.in. z Slaughterem. Polacy dobrze bronili, a Czesi wyglądali na wyraźnie stremowanych. W 7. minucie Polska prowadziła 20:7, a następnie 23:10. Milicic dokonywał wielu zmian, ale każdy z rezerwowych nie bał się podejmować decyzji i oddawać rzuty. Po 10 minutach było 29:14, a żaden z byłych graczy NBA, liderów Czechów - Jan Vesely i Satoransky nie zdobył punktów.

Reklama

W drugiej kwarcie rywale przypuścili szturm na polski kosz, trafili cztery razy za trzy punkty (w pierwszej kwarcie tylko raz), kilka razy zagrali z kontry i błyskawicznie odrobili straty. W 15. minucie przegrywali tylko 35:36. W kolejnej akcji Sokołowski trafił jednak zza linii 6,75 m i Polacy odzyskali prowadzenie. Na krótko jednak, bo rozpędzeni Czesi zdobyli dwa punkty (Tomas Kyzlink) i objęli pierwsze prowadzenie 41:40 w 17. minucie. Do końca tej kwarty żadnej z drużyn nie udało się osiągnąć znaczniejszej przewagi, dobrze pilnowany, szczególnie przez młodego, 22-letniego Vita Krejciego z Oklahoma City Thunder Slaugter miał kłopoty z płynnym konstruowaniem akcji. Po 20 minutach byłe remis 46:46.

W drugiej połowie Polacy byli minimalnie lepsi od gospodarzy mimo, że ci otrzymywali ogromne wsparcie od kibiców. Trzecią kwartę od pięciu punktów rozpoczął Slaughter, ponownie aktywny był Ponitka i Balcerowski, a cały zespół walczył z poświęceniem w obronie. Biało-czerwoni wygrywali 65:55, ale Czesi cały czas naciskali i rzutami z dystansu utrzymywali się w grze. Gdy podstawowi zawodnicy siadali na ławce, rezerwowi mieli nieco więcej problemu z prowadzeniem ataku, ale mieli też szczęście. Jakub Schenk długo kozłował piłkę, decydując się dopiero w końcówce na wejście pod kosz. W ekwilibrystycznej akcji zdobył punkty i był jeszcze faulowany. Po 30 minutach Polska prowadziła 69:63.

Czesi rzucili na szalę w ostatniej części wszystkie swoje siły. Gdy Krejci czy Peterka trafiali za trzy punkty, a Kyslink sprawiał kłopoty pod koszem po podaniach Vesely’ego, podobnymi akcjami odpowiadali Polacy, który przez całą czwartą kwartę prowadzili. W 35. minucie było 79:76, a w obronie z poświęceniem walczyli Ponitka i Sokołowski. Na trzy minuty przed końcem biało-czerwoni wygrywali 84:79 i wtedy w kluczowych momentach spotkania Slaughter i dwukrotnie Ponitka trafili za trzy punkty. Ten ostatni zagrał odważnie mimo, że poprzednich czterech rzutów zza linii 6,75 m nie trafił. Ryzyko się opłaciło, bo pod dwóch jego akcjach Polska wygrywała 95:83 na 61 sekund przed końcową syreną. Zdenerwowani gospodarze nie trafili nawet rzutów wolnych, a sukces przypieczętował Michał Michalak - najpierw wykorzystując wolne, a następnie zdobywając punkty wejściem pod kosz.

Reklama

Polacy zdecydowanie wygrali walkę pod tablicami 36:25, w czym zasługa Balcerowskiego i Sokołowskiego (po siedem zbiórek). Mieli 69 procent rzutów za dwa punkty (27 z 29) i tylko 9 strat (przy 12 złych podaniach rywali). Teraz Polacy mają o cztery godziny mniej niż najbliżsi, sobotni rywale - Finowie, na regenerację i przygotowanie taktyczne do kolejnego meczu. Finlandia przegrała po dogrywce z Izraelem 87:89

Olga Przybyłowicz (PAP)

olga/ krys/

Podziel się:

Oceń:

0 0
2022-09-02 20:39

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Kobe Bryant był gorliwym katolikiem, a tuż przed śmiercią uczestniczył we Mszy św.

youtube.com

Legenda NBA Kobe Bryant, który zginął w tragicznym wypadku helikoptera 26 stycznia, wspominany jest przez przyjaciół i duchownych jako gorliwy katolik

Więcej ...

Elektrośmieci dla misji

2024-04-18 09:03

Ks. Stanisław Gurba

Kolejne kilogramy starych telefonów, tabletów i baterii zostały przekazane do Fundacji Missio Cordis w ramach projektu „Zbieram to w szkole” realizowanego przez Szkolne Koło Caritas przy Liceum Ogólnokształcącym im. Stanisława Staszica w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Więcej ...

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01
Ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Wiara

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i...

Kościół

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i...

Newsweek prawomocnie przegrał proces z biskupem...

Kościół

Newsweek prawomocnie przegrał proces z biskupem...

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Katolicy Szkocji w szoku – biskup-nominat zmarł nagle,...

Europa

Katolicy Szkocji w szoku – biskup-nominat zmarł nagle,...