Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Zrodzony w piwnicy

Miejsce narodzenia św. Jana Sarkandra

Monika Jaworska

Miejsce narodzenia św. Jana Sarkandra

Zbliża się Boże Narodzenie Roku Pańskiego 1576. W piwnicy domu przylegającego do ratusza w Skoczowie w Księstwie Cieszyńskim przychodzi na świat Jan Sarkander – syn Heleny i Grzegorza Macieja Sarkandrów, którzy mimo restrykcji księcia Wacława pozostali katolikami.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 1576 r. arcyksiążę Maksymilian Habsburg idzie z Wiednia na Kraków, by zdobyć siłą tron Polski. W tym czasie jego wojska przechodzą także przez Skoczów, plądrując, niszcząc i paląc wszystko, co napotykają na drodze. Dla rodziny Sarkandrów jest to czas radości z narodzin ich syna Jana i narodzin Pana Jezusa. Ale ta radość miesza się z niepokojem – ukryci przed wojskiem w piwnicy swojego domu martwią się, co będzie dalej.

Trudno sobie wyobrazić burzliwe czasy, w których przyszło się narodzić przyszłemu świętemu. W 1545 r. książę cieszyński Wacław III Adam przyjął luteranizm. W myśl obowiązującej zasady „Cuius regio, eius religio”, kto miał władzę, ten decydował o religii. Książę więc oczekiwał, że wszyscy jego poddani zmienią wyznanie. Wówczas kościoły przeszły w ręce luteranów (skoczowski kościół parafialny przejęli w 1560 r.), a katolicy zostali pozbawieni praw do wykonywania rzemiosła i handlu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trwa reformacja, zbliża się moment rozwiązania u Heleny. Ten moment również zbliżał się w życiu Maryi, która wraz z Józefem, podążając na spis ludności, poszukiwała godnego miejsca na urodzenie Jezusa, a nikt ich nie chciał przyjąć pod swój dach. Obie rodziny doświadczały trudnych chwil, gdy mieli przyjść na świat ich wielcy Synowie.

Znaczący rodzice

Niewiele wiemy o rodzinie naszego bohatera. Skoczowska historyk Halina Szotek wspomina, że mama Sarkandra, Helena, była zubożałą szlachcianką ze znanego na Śląsku rodu Góreckich herbu Kornic na Górkach Wielkich. Pierwszym jej mężem był burmistrz Przybora na Morawach – Welczowski.

Drugi raz wyszła za mąż za mieszczanina skoczowskiego Grzegorza Macieja Sarkandra, który prawdopodobnie pochodził z Cieszyna, gdzie mieszkali Sarkandrowie. Tam też płynie potok o nazwie Sarkandrowiec. Helena i jej mąż mieszkali z dziećmi na skoczowskim rynku w budynku sąsiadującym z ratuszem (dziś w tym miejscu znajduje się Parafialne Muzeum św. Jana Sarkandra). Byli znaczącą rodziną w tamtych czasach. O tym świadczyło nie tylko zamieszkanie w najważniejszym budynku zaraz przy ratuszu, ale i to, że kształcili synów na zagranicznych uniwersytetach, czy też fakt, że pamięć o tej rodzinie zachowała się przez kolejne wieki, mimo iż Helena, po śmierci męża, wyprowadziła się ze Skoczowa w 1589 r.

Reklama

Skromne miejsce narodzenia

Jan Sarkander przychodzi na świat 20 grudnia 1576 r. w piwnicy domu przylegającego do ratusza – tak głoszą stare przekazy. Mimo iż rodzice byli mieszczanami, warunki jego narodzin były skromne. Nasuwa się skojarzenie z narodzinami Pana Jezusa, który też zrodził się w skromnych warunkach, nie takich, jak przystało na narodziny Boga. Sarkandrowie, nie dość, że musieli się ukrywać przed rozwścieczonymi żołnierzami, to nawet nie mogli eksponować radości z Bożego Narodzenia. Protestantyzm walczył z katolicką tradycją. Gdy urodził się Sarkander, nie było szopek, jasełek, nastroju i atmosfery zbliżających się świąt. Katolicy, będąc mniejszością, święta przeżywali w zaciszach domów i serc.

W czasach Sarkandrów nie prowadzono metryk kościelnych. Nie zachowały się inne dokumenty, potwierdzające miejsce narodzenia Jana ze Skoczowa, dlatego że miasto kilkakrotnie się paliło do fundamentów. Co więc przemawia za tym, że jest to ten dom i piwnica? Jak wyjaśnia Halina Szotek, kiedy Sarkander chciał iść już na drugie studia teologiczne w 1603 r., nadal trwała reformacja. Musiał więc przedstawić władzom jezuickiej uczelni dowód rzeczowy w postaci metryki, z której wynikało, że urodził się w katolickiej rodzinie – czyli zarejestrowanej, mającej ślub kościelny – i że został ochrzczony. Dlatego w październiku 1603 r. przybył do Skoczowa, żeby uzyskać takie świadectwo. – W tamtych czasach, gdy ktoś potrzebował potwierdzenia, burmistrz zwoływał najbardziej wiarygodnych ludzi w mieście, którzy przed sądem pod przysięgą musieli poświadczyć, że znają tę rodzinę, że jest ona katolicka, a ich syn został ochrzczony w czasie trwania małżeństwa w tym i w tym miejscu. Pochodzący z Żywca ks. Wojciech Gagatkowski, który był wtedy w Skoczowie, też to potwierdził. Czyli nie proboszcz, a Rada Miasta wystawiła 17 października 1603 r. oświadczenie, które zachowało się w archiwum archidiecezjalnym w Ołomuńcu – wyjaśnia Halina Szotek.

Reklama

Dziś w miejscu narodzenia świętego znajduje się kaplica określana również „piwniczką”, w której od początku XX w. (z przerwą w latach 1939-59) są odprawiane różne nabożeństwa. W 1994 r. kaplicę poświęcił biskup Tadeusz Rakoczy. Zazwyczaj w środę rano o godz. 7 sprawowana jest tam Msza św. i na co dzień można zwiedzić to miejsce w godzinach pracy muzeum.

Ochrzczony w „Szpitolku”

Garstce skoczowskich katolików, która pozostała przy swojej wierze, zostawiono kaplicę przy szpitalu miejskim, który był domem dla starców, przytułkiem i szpitalem w jednym. Musieli miastu płacić za wynajem kaplicy, w której mogli odprawiać nabożeństwa. Do kaplicy szpitalnej nazywanej wtedy „Szpitolkiem” w czas Bożego Narodzenia 1576 zmierzali uliczką Sarkandrowie z małym Janem na rękach, by go ochrzcić. Dziś ulica nosi nazwę ul. św. Jana Sarkandra i tu rozpoczyna się Szlak Sarkandrowski.

Przyszłego świętego, który zginął śmiercią męczeńską, ochrzcił prawdopodobnie ks. Wojciech Gagatkowski w zachowanej do dziś kamiennej chrzcielnicy. To jedna z najcenniejszych pamiątek po Sarkandrze, która stoi w prezbiterium kościoła Znalezienia Krzyża św. określanego obecnie przez miejscowych „Szpitalikiem”. Na sklepieniu kościoła znajduje się malowidło, które pokazuje moment chrztu. – Woda chrzcielna padła na żyzny grunt, przynosząc owoc – kapłana męczennika, który dochował wierności wierze od narodzin, aż do końca. Każdy ochrzczony człowiek jest wezwany do pięknego życia i dawania świadectwa, nawet do przelania krwi – zauważa kierownik muzeum sarkandrowskiego Jakub Staroń, dodając że Chrystus się narodził, aby rzucić ogień na świat, żebyśmy byli heroicznymi w wolności łaski Bożej. A takim heroicznym człowiekiem bez wątpienia jest św. Jan Sarkander, którego rok – decyzją biskupa Romana Pindla – właśnie rozpoczęliśmy w diecezji.

Literatura: wywiad z Haliną Szotek i materiały prywatne jej autorstwa; Teodor Czaputa, Życie i śmierć męczeńska bł. Jana Sarkandra, Cieszyn 1920; Ks. Józef Budniak, Męczeństwo bł. Jana Sarkandra, Śląskie Studia Historyczno-Teologiczne 13, 1980.

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2019-12-19 13:32

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Znak pieśni nowej

Biskup święci odnowione organy

Monika Jaworska

Biskup święci odnowione organy

Organy są instrumentem, który towarzyszy nam w najbardziej podniosłych religijnych momentach życia, a przede wszystkim w najbardziej szlachetnym i podniosłym sprawowaniu Eucharystii – powiedział bp Roman Pindel w Skoczowie, gdzie poświęcił organy po remoncie.

Więcej ...

Japonia: ok. 420 tys. rodzimych katolików i ponad pół miliona wiernych-imigrantów

2024-04-23 18:29

Karol Porwich/Niedziela

Trwająca obecnie wizyta "ad limina Apostolorum" biskupów japońskich w Watykanie stała się dla misyjnej agencji prasowej Fides okazją do przedstawienia dzisiejszego stanu Kościoła katolickiego w Kraju Kwitnącej Wiśni i krótkiego przypomnienia jego historii. Na koniec 2023 mieszkało tam, według danych oficjalnych, 419414 wiernych, co stanowiło ok. 0,34 proc. ludności kraju wynoszącej ok. 125 mln. Do liczby tej trzeba jeszcze dodać niespełna pół miliona katolików-imigrantów, pochodzących z innych państw azjatyckich, z Ameryki Łacińskiej a nawet z Europy.

Więcej ...

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

2024-04-24 19:51
O. Wojciech Kowalski, jezuita

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Bóg pragnie naszego zbawienia

Wiara

Bóg pragnie naszego zbawienia

Droga nawrócenia św. Augustyna

Święci i błogosławieni

Droga nawrócenia św. Augustyna

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół...

Wiadomości

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół...

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

Wiara

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...